
Tego dnia było naprawdę zimno. Pamiętamy przytupujących w miejscu gości i marznące nosy. Ale to tylko ulotne wspomnienie. Przede wszystkim pamiętamy świąteczny wystrój kościoła, ciepłą atmosferę ślubu i gorące chwile na weselu. A także spojrzenia i uśmiechy Gosi i Michała. Powróćmy zatem raz jeszcze do tego zimowego dnia, zanim na dobre zagości u nas wiosna 🙂